Tanie drony do 300 zł - czego się po nich spodziewać?

Wiele osób niedoświadczonych z branżą bezzałogowych statków powietrznych chce rozpocząć swoją przygodę od jak najmniejszej inwestycji. Dlatego też pod ostrzał idą tanie drony do 300 zł, dzięki którym przyszły pilot chce ocenić, czy to zabawa dla niego, czy też szybko mu się znudzi, przez co nie będzie wydawał zbyt dużych pieniędzy. Czego możemy się spodziewać po takim tanim dronie?

1. Kamera w tanim dronie jest fatalna

Nie spodziewaj się dobrej jakości zdjęć i filmów z drona za 300 zł. Jakość obrazu możesz porównać do taniego telefonu komórkowego. Co więcej, kamera nie ma stabilizacji, więc obraz będzie dygotał. Musisz zapomnieć o gładkich ujęciach, jakie widziałeś na filmach z profesjonalnych dronów.

2. Brak stabilizacji GPS

Tanie drony są pozbawione stabilizacji w oparciu o sygnał GPS. Tak naprawdę latanie takim dronem jest trudniejsze niż profesjonalną maszyną. Przede wszystkim jest on lekki i łatwo znosi go wiatr, musisz więc stale pilnować, by nie odleciał za daleko. Nie ma też opcji powrotu do punktu startu po utracie sygnału. Zamiast wracać po prostu spadnie na ziemię.

3. Mała odporność na wiatr

Niestety, ale za 300 zł nie dostaniesz drona dobrej jakości. Będzie to bardziej zabawka wykonana z plastiku, by oszczędzić koszty. Nawet mały wiatr może być groźny i znieść twój kopter poza zasięg kontrolera. Musisz liczyć się z tym, że wylatując zbyt wysoko lub za daleko możesz go po prostu stracić.

4. Krótki czas lotu drona

Nawet profesjonalne drony zapewniają czas lotu oscylujący w granicach od 20 do 30 minut. W przypadku taniego drona czas lotu jest jeszcze krótszy i zwykle wynosi od 10 do maksymalnie kilkunastu minut. Nic dziwnego, bo montowane są w nich baterie o małej pojemności, by ograniczyć ich ciężar.

Tanie drony często traktowane są jako zabawki. Nie są jednak odpowiednie dla dzieci i nieodpowiedzialnych pilotów. Pamiętaj, że nawet lekki dron spadający z dużej wysokości może wyrządzić krzywdę człowiekowi. Nigdy, przenigdy nie lataj w pobliżu ludzi, dróg i budynków. Nawet, jeśli dysponujesz sprzętem za kilkanaście tysięcy złotych - nawet on zawodzi.